Po czterech dniach rywalizacji Polacy całkowicie zdominowali 24’te Samolotowe Mistrzostwa Świata w Hiszpanii! Najlepszym pilotem okazał się Michał Wieczorek, drugim Krzysztof Wieczorek, a trzecim Marcin Skalik. Mistrzem lądowań precyzyjnych został Jerzy Markiewicz. Drużynowo uzyskaliśmy 1 miejsce zarówno w klasyfikacji generalnej jak i lądowaniach. Zdobyliśmy aż 6 medali w tym 4 złote, 1 srebrny i 1 brązowy. Przez całe zawody zyskiwaliśmy przewagę z dnia na dzień nad pozostałymi 12 krajami, ale o tym po kolei.
Rozpoczęliśmy zawody w środę od konkurencji lądowań, podczas której mamy za zadanie wykonać cztery lądowania na celność, z których każde jest innego typu. Jedno normalne, drugie bez gazu, trzecie bez gazu i bez klap, a czwarte znad przeszkody. Cel jest prosty: przyziemić jak najbliżej linii 0 o szerokości dwóch metrów. Każdy metr chybienia skutkuje punktami karnymi. Z zadaniem poradziliśmy sobie bardzo dobrze i z optymizmem czekaliśmy na rezultaty pozostałych 43 pilotów. Pod koniec dnia wręczono wyniki nieoficjalne. Okazało się, że Jurek Markiewicz dostał dużo punktów karnych za „nieczyste” przyziemienia (w regulaminie sportowym zapisane są zasady jak nie powinno wyglądać przyziemienie, np. przednie koło dotyka ziemi przez kołami głównymi). Wymogiem jest, aby każde lądowanie było rejestrowane przez kamery, dlatego też napisaliśmy prośbę o przejrzenie nagrania i ponowną ocenę. Sędziowie po ponownym obejrzeniu materiału nie doszukali się nieprawidłowości i zdjęli pkt karne. Jerzy Markiewicz zdobył złoty medal! Drugim najlepiej lądującym Polakiem był Marcin Chrząszcz, trzecim Krzysztof Wieczorek. Dzięki dobrym wynikom drużyny, Polska zdobyła złoto drużynowe.
Czwartek to kolejna konkurencja, trasa nawigacyjna. Pilotów podzielono na 4 równe grupy, każda stanowiła jeden oblot. Na jednym samolocie mogą maksymalnie latać 3 osoby, zatem każda jest w innym oblocie, odseparowana od pozostałych, aby nie przekazywać sobie informacji o trasie. Pierwsi Polacy rozpoczęli w drugiej grupie. Początkowa część trasy prowadziła w góry na północ. Do znalezienia było 8 zdjęć i 14 znaków. Ustawiono 24 punkty niejawne do pomiaru czasu (trasę lecimy ze średnią prędkością 70 węzłów, a tolerancję na trasie musimy utrzymać w +/- 2 sek). Zadanie okazało się ciężkie. Większość pilotów miała problemy nawigacyjne w górach i z obserwacją obiektów, o trzymaniu czasów w trudnym terenie nie wspominając. Najlepiej poradził sobie Marcin Chrząszcz, który zyskał dużą przewagę nad konkurencją. Wieczorem przy rozdaniu wyników okazało się, że trasa zostaje anulowana z powodu złej pogody dla pierwszej grupy. Większość odetchnęła z ulgą, wyciągając wnioski na następny dzień.
W piątek zmierzyliśmy się z trasą nr2 z 3 przygotowanych. Tym razem większość trasy przebiegała bliska miasta Castellon i składała się z 8 odcinków i była bardzo sprytnie zaplanowana. W pierwszej połowie mało się działo. Zdjęć było nie dużo, a znaków prawie wcale. W drugiej połowie następowało mocne przyśpieszenie. Znaki pojawiały się co kilka minut przeplatane ze zdjęciami oraz punktami kontroli czasów. Dodatkowo trudny teren nawigacyjnie skutecznie sprawił, że każdy wyszedł z samolotu bardzo zmęczony. Michał Wieczorek uzyskał świetny wynik 177 pkt karnych, a pozostałych dwóch Polaków w top 3, Krzysztof i Kamil Wieczorek odpowiednio 187 i 188 pkt karnych. Tuż za nimi był Czech Dawid Cerny z 203 pkt.
Ostatnia sobotnia trasa miała wyłonić zwycięzcę. Zaplanowano ją w górach. Jeden odcinek był tak wysoko położony, że bieg nad górą o wysokości 1814m! Walka z czasem w tak trudnym terenie to absolutny sprawdzian dla najlepszych. Zdjęcia i znaki zawsze stają się sprawą drugorzędną, najważniejsze są podstawy: utrzymanie nawigacji i regularności lotu. Dla Michała Wieczorka, był to scenariusz najlepszy z możliwych. Pochodzi z Krakowa, gdzie często trenował latanie w górach. Dało mu to ogromną przewagę i rozgromił konkurencję przywożąc zaledwie 129 pkt karnych. Peter Jonas drugi Czech zdobył 195 pkt karnych a Krzysztof Wieczorek 23 pkt karne. Dobrym wynikiem pochwalił się także Marcin Skalik uzyskując 229 pkt karnych i zapewniając sobie miejsce na podium. Wielu zawodnikom trasa sprawiła niemałe trudności przez co spadli w generalnej klasyfikacji.
Niekwestionowanym Mistrzem został Michał Wieczorek po raz drugi w karierze uzyskując 368 pkt karnych. Wicemistrz to Krzysztof Wieczorek 436 pkt karnych. Najlepszą trójkę zamyka Marcin Skalik z 485 pkt karnymi. W „top 10 „znalazł się na 8ej pozycji Marcin Chrząszcz 677 pkt karne. Tak świetne wyniki dały nam złoto w klasyfikacji drużynowej.
Wieczorem po uroczystym rozdaniu nagród i medali udaliśmy się na kolację w bardzo dobrej restauracji z widokiem na port miasta Castellon. Hiszpania okazała się dla nas świetnym miejscem do pokazania jak wysoką poprzeczkę trzymamy w sporcie samolotowym. Następną imprezą są Rajdowe Mistrzostwa Świata w RPA, na których pokażemy to samo!
GALERIA: